wtorek, 29 sierpnia 2017

Opuszczone wsie łemkowskie i inne miejsca w Beskidzie Niskim i Sądeckim, część 26

Opuszczona szkółka niedzielna z Matką Boską wśród kołder, śpiewników i czerwonych kapeluszy, cerkiew i cmentarz wojenny w Krempnej, cerkiew i okolice w Blechnarce oraz mały cmentarzyk wojenny w Zagórzanach pod Gorlicami.


 

Opuszczona szkółka niedzielna stała sobie między kilkoma cmentarzami w pewnej wsi, która okazała się istnym rajem dla mnie - na końcu resztki porzuconej łemkowskiej osady, pośrodku dwa łemkowskie stare cmentarze, gdzie indziej pełno starych ciężarówek. No a do tego jeszcze to. W rozmowie ze starszą mieszkanką okolicy dowiedziałam się, że kiedyś były w tym domku lekcje religii, teraz od czasu do czasu spotyka się jeszcze tutaj miejscowa młodzież.







Święte obrazy, Matka Boska i jakieś kołdry prawie po sufit:>










A obok tego wszystkiego dwa czerwone kapelusze położone elegancko na półce przy świętym obrazku;>


Na pięterku:




Cerkiew w Krempnej obejrzałam tylko od zewnątrz. Obok stała jakaś tablica z informacjami, że plac budowy i wstęp wzbroniony. Cerkiew jest oczywiście pod wezwaniem świętych Kosmy i Damiana, pełno ich ma takich patronów. Są zdecydowanie najbardziej popularni. Cerkiew została zbudowana w 1782 roku, a jednym z jej fundatorów był Karol Radziwiłł zwany "Panie Kochanku", bo był właścicielem dóbr w pobliskim Żmigrodzie.





Przed cerkwią stoi kamienna figura św. Mikołaja, patrona podróżnych:



W Krempnej znajduje się teraz ośrodek edukacji Magurskiego Parku Narodowego. W końcu tylko tam zaparkowałam i samego ośrodka nie zwiedzałam, za to tuż obok jest drogowskaz na cmentarz z czasów I wojny światowej.


Idzie się przez pola na niewielkie wzgórze:




No i widać cmentarne ogrodzenie. Cmentarz projektował Dusan Jurkovic, leżą tu i żołnierze Austro-węgierscy, i Rosjanie.





Cmentarny mur:



Na głównym pomniku jest taka inskrypcja: "Pierś w pierś walczyliśmy, ramię w ramię zmartwychwstaniemy".


Od środka głównego pomnika:










Fragment rzeźby przedstawiającej wieniec dębowy, który stoi na pylonach:













Na łące przy cmentarzu spotkałam bociana, który chyba właśnie upolował żabę:



A teraz kolejne fragment Blechnarki, wsi położonej niedaleko Wysowej. Tym razem cerkiew od zewnątrz i pobliski cmentarz parafialny:







W tej cerkwi też mieszkają nietoperze:





























Na koniec mały cmentarz wojenny w Zagórzanach, który zwiedziłam objeżdżając obrzeża Gorlic podczas deszczowego dnia. Znajduje się na małym zalesionym wzgórzu, blisko starych drzew, obok ruchliwej asfaltówki. Trochę się nakluczyłam, zanim go znalazłam, no ale tak to często jest, gdy się szuka tych miejsc. Lezą tu głownie żołnierze rosyjscy.


Ciekawe jest samo dojście na cmentarz, droga jest otoczona murkiem z jakąś półkulą - nie wiem, czy to się jakoś fachowo nazywa, ale wygląda tak:













Ciekawostką cmentarza są też kamienne ławy i rosnące na nim brzozy:





c.d.n.

1 komentarz:

  1. Super relacja. Dzięki takim fotorelacjom, mam coraz bardziej chęć ponownie zawitąc w Beskid Niski.

    OdpowiedzUsuń