piątek, 11 sierpnia 2017

Opuszczone wsie łemkowskie i inne miejsca w Beskidzie Niskim i Sądeckim, część 22

W tym odcinku pokażę wyjątkowo ciekawy cmentarz łemkowski, który znajduje się na pograniczu Beskidu Niskiego i Bieszczadów. Jest tam między innymi nagrobna figura Jezusa, która zrosła się z drzewem. Do tego cmentarze z I wojny światowej w Staszkówce i okolicach.






Cmentarz Ł. znajduje się na pograniczu Bieszczadów i Beskidu Niskiego. Trudno powiedzieć, do którego z tych dwóch regionów należy. Zwiedziłam go pod koniec majowej trasy. Można tam dojechać tylko gruntową drogą, potem trzeba wypatrzyć odpowiednie miejsce - cmentarz jest trochę w głębi. Niedaleko nieco zapomniana, bardzo ciekawa stacja kolejowa - pokażę w kolejnych odcinkach. Jest tam parę zegarów, a każdy wskazuje inną godzinę. Poza tym odludzie, ze dwa gospodarstwa agroturystyczne. Do odwiedzin tej miejscowości zachęcił mnie Przemek, za co dziękuję :)


Krzyż, który zrósł się ze starym drzewem:



Kiedyś w tym miejscu była łemkowska wieś. Na cmentarzu stała cerkiew greckokatolicka. Po 1947 roku mieszkańców wysiedlono, z czasem po cerkwi zostało tylko to, co dziś nazywa się cerkwiskiem. Czasem to po prostu miejsce, gdzie kiedyś była świątynia, a w tym przypadku widać nawet omszałe kamienie, pozostałości po ruinach. Cmentarz jest dobrze zachowany, są na nim też nowsze groby. Warto dokładnie go obejrzeć, bo jest na pewno jednym z najciekawszych zwiedzonych podczas obu tych beskidzko-bieszczadzkich tras wiosennych, jeśli nie najciekawszym. Tutaj najlepsze - figura Jezusa wrośnięta w drzewo:























 

Tu tak zwane cerkwisko, czyli miejsce po cerkwi, są omszałe kamienie z fundamentów:

































 
 


Cmentarze w Staszkówce i okolicach były z kolei jednymi z pierwszych miejsc, jakie zwiedziłam podczas majowej trasy. To kawałek na zachód od Gorlic. Na mapie dołączonej do TEJ  książki, którą jak zwykle polecam, zaznaczono kilka tutejszych cmentarzy. W Staszkówce podczas I wojny światowej trwały wyjątkowo krwawe walki między wojskami austro-węgierskimi a rosyjskimi. Żołnierze bali się tego miejsca i gdy byli tam wysyłani, wiedzieli, że z dużym prawdopodobieństwem już nie wrócą. Najciekawszy i najładniej położony jest cmentarz nr. 118. Wiele innych z czasem zarosło i zostało zasłoniętych przez las, a to miejsce wciąż wygląda pod tym względem jak sto lat temu. O to właśnie chodziło projektantom tych cmentarzy (w tym wypadku Anton Müller i Hermann Hosaeus - główny pomnik z pylonami) - żeby były w widocznych i zarazem widokowych, odsłoniętych miejscach.





Jest tu pochowanych około 500 żołnierzy, w większości austro-węgierskich i niemieckich, kilkudziesięciu Rosjan i dwóch żołnierzy nie zidentyfikowanych.







Projektantowi pylonów chodziło o to, żeby po spojrzeniu w górę widać było krzyż:



Widoki z cmentarza. Założono go na wzgórzu Mętlówka, zwanym też wzgórzem Patria. Podobno czasem widać słowackie Tatry. Ja trafiłam na dziwną pogodę - raz słońce, a czasem... mimo maja śnieg, który na szczęście od razu się topił.










Pośrodku miejscowości znajduje się inny, skromniejszy cmentarz nr. 119. Tu z kolei pochowano samych Rosjan.



Ciekawostką jest stojąca na środku cmentarza kapliczka z kolorowym wnętrzem. Jest częścią projektu (Jana Szczepkowskiego), stoi tu od czasów międzywojennych. 


W kapliczce jest figura św. Jana Nepomucena.














Dość niedaleko znalazłam jeszcze jeden cmentarz wojenny, nr. 143 w Ostruszy. Jest niewielki i położony tuż przy asfaltówce. Są tu pochowani w większości Rosjanie.










c.d.n.

1 komentarz:

  1. Bardo ciekawa relacja, fotorelacja. Mieszkam kilka km obok cmentarza w Staszkówce, dla sprostowania chciałem dodać, że jest to geograficznie Pogórze Ciężkowickie. Następnie na południowy wschód jest Beskid, na wschód kolejne pogórza, do Bieszczadów jest bardzo daleko. Z racji tego, że południowa granica Pogórza Ciężkowickiego przebiega kilkanaście km dalej mniej więcej wzdłuż Drogi DK28, niektórzy mylnie ten rejon nazywają Beskidem Gorlickim. Kilka km obok jest piękny cmentarz w Łużnej z odbudowaną, unikalną gontyną - kaplicą cmentarną. Mam pytanie, gdzie jest ten drugi cmentarz, co figurka Jezusa jest wrośnieta w drzewo?

    OdpowiedzUsuń