sobota, 25 lutego 2017

Puszcza Białowieska, podlaskie cmentarze i inne miejsca część 6

Opuszczony cmentarz katolicki pełen połamanych figurek, kirkut pod Białymstokiem i tak zwane Miejsce Mocy w środku Puszczy Białowieskiej wraz z okolicami.





Stary cmentarz katolicki D. jest dość niedaleko Białegostoku, zresztą podobnie jak pokazywany w tym odcinku kirkut. Cmentarz w tym miejscu istniał już od początków XVI-go wieku. Oczywiście zachowane obecnie nagrobki pochodzą z lat późniejszych, z XIX-go czy początku XX-go wieku. Od około wieku nieczynny, cmentarzyk długo był zarośnięty i zapomniany, ale w ostatnich kilku latach uporządkowano go. Z informacji w necie wynikało, że znajdę tu porcelanki, ale nie było ani jednej. Albo ktoś pomylił cmentarze przy opisach, albo niestety ktoś coś ukradł. Mam nadzieję, ze to pierwsze. Mimo to cmentarz był jednym z najładniejszych, jakie odwiedziłam podczas tej trasy, a to z powodu rozmaitych drobnych szczegółów. Jak się okazało, miejscówka specjalizuje się w tak ciekawych i lubianych przeze mnie nagrobnych figurkach Jezusa, połamanych i ułożonych w najrozmaitsze sposoby.


To jedna z takich figurek, leżąca na starym nagrobku. Została już tylko połówka, a do tego jakieś powiewające na wietrze wstęgi. Niczego tu nie układałam, tak już było. W ogóle układam coś tylko w ostateczności, gdy inaczej nie widać na zdjęciu danego przedmiotu z powodu na przykład braku światła. Zawsze trzeba też odkładać wszystko na miejsce i niczego nie zabierać, nie tylko na cmentarzach, ale też w opuszczonych domach. Jak dla mnie ciekawe zdjęcia z opuszczonych miejsc to te naturalne, nie ustawiane. Chyba, że chodzi o sam pojedynczy przedmiot, który z konieczności na chwilę wynosimy do światła - na przykład na parapet, ja tak czasem robię. A potem odkładam i w miarę możliwości robię zdjęcie też w naturalnym położeniu.





Kolejne drobne przedmioty znalezione na jednym z pomników:




Wcale nie koniec połamanych figurek. Dopiero początek.







Tutaj Jezus z dziurą w boku - że też akurat coś takiego się zrobiło.


Też nie układane, liść się sam tam zawieruszył:>


Tutaj też ciekawa figurka Jezusa - ona przetrwała, krzyż zniknął. Też aż dziwne, że nikt tego pewnie specjalnie nie robił, a taki jest "wielkanocny" efekt.


Jak tutaj widać, mur cmentarny wyremontowano w ostatnich latach, zdaje się, że w 2009 roku.




Część metalowych płotków (nie ukradzionych na złom, to cud!) była powyginana w taki sposób, jakby kiedyś spadały na nie drzewa:




Stary drewniany krzyż, a na wysokości... nietypowe ozdoby. To prawdopodobnie pozostałość po tzw narzędziach męki pańskiej, czy raczej ich symbolach, które przybijano do krzyży.


 Niedawno znalazłam zdjęcie ukraińskiego krzyża z takimi narzędziami w książce Witolda Szabłowskiego "Wołyń. Sprawiedliwi zdrajcy". Zdjęcie tego samego autora:


 Grube drzewo w środku ogrodzenia. Może zostało zasadzone na czyimś grobie, a od tamtej pory aż tak urosło?


Kolejny Jezusek połamany w nietypowy sposób:












































Zamieszkałe gospodarstwa są dosłownie tuż obok:


Ktoś chyba sam robił tę tabliczkę. Osoby są opisane jako siostra, dziadek, babcia, brat, tato:




















Cmentarz żydowski W. jest na końcu małej, ślepej uliczki w jednej z miejscowości pod Białymstokiem, pośrodku osiedla domków, na skraju lasu. Jak wyczytałam na tamtejszych tablicach informacyjnych, w XIX-tym wieku niemal połowę ludności stanowili tu Żydzi. Wejścia na kirkut nie sposób nie zauważyć, gdy już wjedzie się we właściwą uliczkę:


Cmentarz powstał pod koniec XIX-go wieku i działał do II wojny światowej. Do naszych czasów przetrwało około trzydziestu macew i parę tak zwanych nagrobków tumbowych.












To, co przypomina polne kamienie z napisami, to macewy, poniżej nagrobek tumbowy:



Tak zwane "Miejsce Mocy" pod Białowieżą odwiedziłam po raz drugi, pierwsza relacja TU. To grupa kamieni w lesie, podobno mająca szczególną moc jako dawne święte miejsce Słowian. Zostało odkryte dopiero w latach 90-tych XX-go wieku, przy okazji poszukiwań grobu robotnika, który zginął podczas odbudowywania torów po wojnie. Łatwo tam trafić - z szosy Hajnówka-Białowieża już blisko Białowieży widać drewniany drogowskaz prowadzący w las. Trzeba skręcić i dojeżdża się do leśnego parkingu przy torach. Stamtąd do Miejsca Mocy jest już blisko, ale jakoś się zamyśliłam i przeszłam miejsce, gdzie skręca się z drogi, przez co zwiedziłam jeszcze więcej puszczy;> Ale w końcu dotarłam i tam.






No i jest - wieża widokowa i grupa kamieni, dawne święte miejsce Słowian.





















Wracając na leśny parking, zajrzałam w boczną przecinkę:








Tu już powrót dopuszczoną do ruchu samochodowego drogą do szosy na Białowieżę:




c.d.n.

5 komentarzy:

  1. Każde zdjęcie starego cmentarza katolickiego powinno trafić na wystawę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Stary drewniany krzyż z nietypowymi ozdobami,to krzyż z narzędziami Męki Pańskiej. Dawniej lokalni twórcy ludowi i rzemieślnicy umieszczali takie przedmioty na przydrożnych krzyżach,które nawiązywały do męczeńskiej śmierci Jezusa. Umieszczano tam młotek,obcęgi,trzy gwoździe,dzban,kielich,trzydzieści srebrników,kości do gry,bicz,koronę cierniową etc. Na zdjęciu z drewnianym krzyżem widać rękawicę,a powyżej fragmenty przedmiotów,których nie potrafię zidentyfikować.

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę źle napisałem w poprzednim komentarzu. Na przydrożnych krzyżach nie umieszczano typowych narzędzi,którymi posługiwano się na co dzień,tylko wycięte z blachy lub wykute przez kowala przedmioty,które wyglądem przypominały dane narzędzia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Znalazłam własnie zdjęcie, na którym te "narzędzia męki pańskiej" są jeszcze bardziej "dosłowne". wręcz trudno powiedzieć, czy to aby nie są prawdziwe drabina, młotek i obcęgi. zdj. Witold Szabłowski, opublikowane w ksiązce tego samego autora: "Wołyń sprawiedliwi zdrajcy". chyba nie da sie dodawac zdjęć w komentarzach ale dodaję do tego wpisu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak,to prawdziwe narzędzia. Pierwszy raz widzę tego typu krzyż z prawdziwymi narzędziami (nawet nie wiedziałem,że prawdziwe narzędzia na krzyżach wieszano). Krzyż z narzędziami Męki Pańskiej widziałem tylko jeden - w skansenie w Olsztynku. Tak on wygląda:

      https://stotom.wordpress.com/2016/01/16/olsztynek-krzyz-przydrozny-z-narzedziami-meki-panskiej/

      Usuń