poniedziałek, 27 listopada 2017

Beskid Sądecki i różne inne miejsca w Małopolsce, część 7

W tym odcinku pokażę dwa ciekawe cmentarze w Starym Sączu, łemkowski cmentarz w Jaworkach pod Szczawnicą i różne widoki z wrześniowej trasy w Beskidy, w tym objazd dookoła Jeziora Rożnowskiego i spacer do mglistego lasu nad tym jeziorem.






Stary cmentarz w Starym Sączu powstał jeszcze pod koniec XVIII wieku. Stojąca pośrodku cmentarza kaplica jest od niego starsza, pochodzi z połowy XVII wieku.


Stary nagrobek z bezgłową figurą:



Zaciekawił mnie ten pomnik, jest chyba w trakcie odnawiania? Spodobała mi się jaskrawoniebieska figura:




Grób ze zniszczoną porcelanką:








"Oficjał podatkowy" zmarły w 1922 roku:



"Wachmistrze żandarmerii w Starym Sączu zginęli śmiercią tragiczną na rzece Dunajec w 1907 roku":



"Z Chmurów Tekla Cięciwowa, obywatelka":




Tutaj widać starszą niż sam cmentarz XVII-wieczną kaplicę św. Rocha:












"Wdowa po kapitanie":












Niedaleko starego cmentarza jest tak zwany nowy cmentarz, ale został założony w 1909 roku, więc fani starych figur i porcelanek mogą znaleźć tam coś ciekawego. Tuż przy bramie niewielki cmentarzyk z czasów I wojny światowej:



Najciekawszy jak dla mnie nagrobek na tym cmentarzu, z połamaną figurą:








Grób z 1957 roku, więc nie przedwojenny jak fotografowane przeze mnie pomniki, ale bardzo ciekawy:



"Oficyał sądowy" zmarły w 1911 roku i jego portret nagrobny:













"Prosta życia jego droga w pracy i bojaźni Boga":


Kościół i znajdujący się przy nim stary łemkowski cmentarz w Jaworkach zwiedzałam podczas oberwania chmury, tuż po tym, jak ulewa wygoniła mnie z Wąwozu Homole. Kościół to dawna cerkiew greckokatolicka, powstała w XVIII wieku. Łemkowie po wojnie zostali przymusowo wysiedleni. Dziś dawna cerkiew pełni funkcję kościoła katolickiego, a po wypędzonych Łemkach pozostał cmentarz.
























Gdy jechałam na południe z Warszawy, po drodze do Krynicy zwiedziłam okolice Jeziora Rożnowskiego. Warto wybrać się na jego zachodni brzeg i podjechać do różnych wiosek, żeby oglądać z góry Dunajec. Jezioro to sztuczny zbiornik, stworzony dzięki zaporze na Dunajcu.










Po drodze z jednej z wiosek nad jeziorem zatrzymałam się na chwilę, żeby wejść w mglisty las. Jak się potem okazało, podczas tej trasy miałam okazje przez taki właśnie iść w Głębokim Jarze i była to bardzo ciekawa wycieczka, relacja TU.






c.d.n.

1 komentarz:

  1. Trafiłem na twój blog przypadkiem i jest naprawdę świetny :)

    OdpowiedzUsuń