środa, 8 kwietnia 2015

Opuszczone miejsca północnego Mazowsza, część 6

Kolejne opuszczone domki zwiedziłam podczas drugiego, zrobionego pod koniec marca objazdu po regionie. Tym razem znalazłam porzucony zegar w niedźwiedzie, Czerwonego Kapturka, kowboja i znów białego misia.


 

Dom czerwonego kapturka, wilka i niedźwiedzi zauważyłam po dwóch godzinach bezskutecznego i nieco denerwującego kluczenia po wsiach, zawracania, sprawdzania zamkniętych, zamieszkałych lub pustych obiektów i tak dalej.


Tego dnia niczego jeszcze nie zrobiłam i gdy zajrzałam do środka tej chatki od razu zobaczyłam, że właśnie tego było mi trzeba. Już w pierwszej izbie zauważyłam świetne pozostałości w postaci zegara pomalowanego w niedźwiedzie:>




Na podłodze - geograficzne ćwiczenia i podpórka na książki, którą na chwilę przeniosłam na parapet.



 

 

W drugiej izbie kolejny oryginalny fant - makatka z Czerwonym Kapturkiem i wilkiem ;> Do tego parę obrazków i resztki innego wyposażenia.














Dom jak stodoła nie był oczywistą oczywistością. Zauważyłam z samochodu osamotnione, drewniane gospodarstwo w krzaczorach na samym środku pola. Najpierw wydawało się, że jednak kompletne rozczarowanie i zachowały się tylko budynki gospodarskie.




Ale uwaga - czasami takie budynki połączone są bezpośrednio z częścią domową, mieszkalną. Przypominam sobie kilka innych takich przypadków - za każdym razem obiekt okazywał się ciekawy. Dotyczy to zwłaszcza szarych, podłużnych budynków.


Znakiem szczególnym powinno być okienko z firanką. Ja takie w końcu zauważyłam i weszłam do środka tej nibystodoły - no a tam dość może w sumie skromny, ale niewątpliwie sympatyczny pokoik.











Dom białego misia z sercem zwiedziłam podczas tej samej wycieczki. Stoi na uboczu jednej z wsi. Odosobnienie gospodarstwa i zarazem stara, drewniana zabudowa to często, ale oczywiście nie zawsze znak opuszczenia.Na pewno warto sprawdzać takie obiekty.


Pierwsze, co widzi się po wejściu do środka, to meblościanka ze świętymi figurkami. Od razu chce się zwiedzać dalej:> Są pomieszczenia po lewej i po prawej. W tych po lewej kolejny regał, a na nim figurki - kowboj, biały miś z sercem, tęczowy kot bez kawałka pyszczka, sztuczne konwalie, wielkanocny baranek i krzyże w pajęczynie - wszystko, co trzeba:>

















Izba po prawej stronie od wejścia nie była gorsza - nie ma to jak porządny portret na ścianie. Do tego święte obrazy, sztućce w pudełku, kaseta video:>



 










W przedsionku - jeszcze trochę różności:




Na koniec różne bezdroża:



Ten osobnik stał po prostu na pustej działce, bez niczego innego obok: :>


 








c.d.n.

2 komentarze: