niedziela, 23 kwietnia 2017

Mazowieckie cmentarze ewangelickie i nie tylko, czyli wzdłuż Wisły do Płocka i z powrotem część 8

Cmentarz olenderski na górce z drzewem, czynny cmentarz katolicki w Płocku z porcelankami i zniczomatem oraz jeszcze jeden - wojenny z czasów pierwszej wojny światowej. Na koniec trochę nadwiślańskich widoków.






Cmentarz ewangelicki I. należał do szczególnie urokliwych. Położony z boku jednej z raczej większych miejscowości, tuż obok czynnego cmentarza katolickiego, ma swoje ciekawe zakamarki. Pierwsza ewangelicka świątynia powstała tutaj w drugiej połowie XVIII wieku i prawdopodobnie stała tam, gdzie dziś wciąż znajduje się cmentarz. Została rozebrana w połowie XIX wieku, nowa powstała gdzie indziej. Cmentarz, poszerzony po rozebraniu świątyni, był czynny do II wojny światowej.




Cmentarz położony jest na małej górce. Na jej szczycie rośnie ciekawe drzewo, otoczone nagrobkami olendrów.





Kamienny krzyż otoczony kamiennym kręgiem:













Rząd podobnych nagrobków w krzakach przy "dziwnym drzewie":





























Tuż obok znajduje się czynny cmentarz katolicki z kaplicą:



Teraz przechodzę już do czynnych cmentarzy w Płocku, też odwiedzonych podczas tej trasy. Szukając bramy na rzymskokatolicki cmentarz "Na Radziwiu" zauważyłam za murem taki oto pomnik:


Wchodziło się od drugiej strony cmentarza, jak się okazało po objechaniu paru uliczek. Nie było tam wcale tak posępnie. Zwłaszcza dzięki... zniczomatowi:> Potem widziałam taki jeszcze na jednym cmentarzu, już nie pamiętam gdzie, ale nie w tej trasie.



Na cmentarzu można było wypatrzeć wśród lastryko i tym podobnych parę zabytkowych nagrobków, w tym takie z moimi ulubionymi przedwojennymi porcelankami. Cmentarz został założony w XIX wieku.







Podobnie wykonaną tabliczkę widziałam wcześniej raz, na czynnym cmentarzu w Szczebrzeszynie, pokazywałam ją na tym blogu:



Pooddzielane od grobów i połamane Jezuski ktoś położył w jednym miejscu:



















Cmentarz wojskowy M. jest mały i skromny, położony na górce, tuż obok zamieszkałych domów i ruchliwej trasy. Jak można przeczytać na tablicy informacyjnej, leżą tu żołnierze niemieccy, którzy podczas I wojny światowej walczyli o linię Bzury i Rawki.










Ciekawe, że na tym cmentarzu stała kiedyś... piramida, podobna do tej znalezionej na zapomnianym cmentarzu, jaki pokazałam w trzecim odcinku tego cyklu TU. To fotografia z tablicy informacyjnej, pochodząca z 1917 roku:


Na koniec trochę nadwiślańskich widoków z trasy:



To białe to Wisła widoczna z terenów zalewowych:









c.d.n.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz