niedziela, 5 marca 2017

Puszcza Białowieska, podlaskie cmentarze i inne miejsca część 8

Cmentarz prawosławny w Nowoberezowie, z którym związana jest straszna historia o nodze wychodzącej z ziemi, cmentarz żydowski  zwiedzany podczas ulewy, znaleziona przypadkiem kolekcja pięknych strażackich pojazdów i różne widoki z Puszczy Białowieskiej.






Cmentarz prawosławny pod Nowoberezowem jest czynny, ale takie też zdecydowanie warto zwiedzać, jeśli mają przedwojenną przeszłość. Zresztą nie tylko prawosławne. Na cmentarzach parafialnych w wielu odwiedzanych niby wiele razy miejscowościach znajduję teraz niespodziewanie XIX-wieczne groby i porcelanki z lat międzywojennych, powtykane jak rodzynki między nowe pomniki z lastryko. Na prawosławnych cmentarzach Podlasia nie trzeba nawet specjalnie się naszukać - tam praktycznie zawsze jest pełno kolorowych, zabytkowych grobów i portrecików. Tak było też w Nowoberezowie. Przed wejściem powieszono taką tablicę, polecam lekturę wszystkim zainteresowanym tematem starych cmentarzy:


Tutaj jedno z najciekawszych miejsc na tym cmentarzu. Duży, żółty krzyż prawosławny i ciekawa stara porcelanka:




Z tym miejscem wiąże się pewna makabryczna historia sprzed stu lat. Bawiące się niedaleko cmentarza dzieci zobaczyły wystającą z ziemi ludzką stopę. Okazało się, ze to ojciec zamordowany przez syna. Wcześniej syn zgłosił zaginięcie ojca, a następnie podstępnie "rozpoznał" inne zwłoki N.N. jako jego. Odbył się pogrzeb i o sprawie by zapomniano, gdyby jedna stopa w tajemniczy sposób nie wyszła z przycmentarnego grobu. Cała historia opisana została TU.




Na cmentarzu stoi XIX-wieczna cerkiew Przemienienia Pańskiego, przeniesiona w to miejsce w latach 20-tych.























Cmentarz żydowski T. znajduje się w zupełnie innej części Podlasia. Dziwne, że jest taki zarośnięty, nie oznaczony, z dala od turystycznych szlaków, chociaż przecież żydowska tradycja jest znakiem rozpoznawczym tej miejscowości.


Pojechałam tam ostatniego dnia trasy, już w drodze z Białegostoku do Warszawy. Lał wtedy straszny deszcz, nie dało się jechać bocznymi drogami z powodu podtopień spotykanych raz na jakiś czas. No trudno, w takim przypadku trzeba w jednym ręku trzymać parasol, a w drugim aparat i działać dalej:>


Tradycja cmentarza sięga aż XVI-go wieku, a najstarszy zachowany nagrobek pochodzi z XVIII-go wieku. Przed wojną to miejsce wyglądało zupełnie inaczej. Niemcy z wielu płyt nagrobnych robili materiał do budowy dróg. Jakimś cudem ocalało całkiem sporo starych macew.























Na niektórych grobach widać położone kamyki. To tradycyjny sposób upamiętniania zmarłych na żydowskich cmentarzach, pisałam o tym w innym podlaskim odcinku TU.












A teraz coś z zupełnie innej beczki. Jak tu już nie raz pisałam, kocham stare samochody. Klucząc gdzieś między Białymstokiem a Wasilkowem, zupełnym przypadkiem nagle zobaczyłam za siatką coś takiego:



Co to za raj? Okazało się, że to coś w rodzaju małego muzeum Ochotniczej Straży Pożarnej w Nowodworcach. Moje ulubione Żuczki, do tego GAZ-y, Stary... Czego chcieć więcej?;> Na szczęście część z nich stoi pod daszkami, niektóre niestety pod chmurką, ale najważniejsze, że trafiły tutaj, a nie gdzieś w krzaki czy na złom. Oto te przepiękne pojazdy:




Uwielbiam Żuki. Ten tutaj to nowszy typ Żuka, ten następny starszy, tak zwany Smutek:




















Na koniec różne widoki z okolic Puszczy Białowieskiej - Park Pałacowy w Białowieży, okolice wsi Gruszki i Zalew Siemianówka:
















 

c.d.n.

4 komentarze:

  1. Nadieżda Nikitiewna Kondrat - to kobieta,która żyła 21 lat i zmarła 11 maja 1959 roku. Oprócz częstego napisu: MIR PRACHU TWOJEMU,na jej grobie widnieje też napis: NIEPŁACZTIE DOROGIJA SZTO BROSIŁA JA WAS NASTANIET DLIA WAS WREMIA SZTO JA WSTRIECZU WAS
    PAMIAT OT RODITIELEJ.

    W tłumaczeniu na polski to znaczy: NIE PŁACZCIE MOI DRODZY ŻE WAS ZOSTAWIŁAM NASTANIE DLA WAS POKÓJ PRZYWITAM SIĘ (SPOTKAM) Z WAMI
    NA PAMIĘĆ OD RODZICÓW
    To tłumaczenie jest ogólne,bo rosyjskiego trochę zapomniałem i niektórych słów już nie kojarzę.

    Co do macew,to Niemcy faktycznie podczas ostatniej wojny używali żydowskich płyt nagrobnych do budowy dróg. Tylko,że dla niektórych prawda historyczna jest niewygodna i usiłują na siłę zmienić historię wmawiając,że to Polacy bezcześcili w ten sposób żydowskie cmentarze (przykład - film "Pokłosie").

    A stare poczciwe Żuki pamiętam:) Nie tylko w straży pożarnej były,na ulicach jeździło ich dużo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomyliłem się - słowo WREMIA oznacza CZAS (GODZINA),a nie POKÓJ,jak to napisałem w poprzednim komentarzu.

    OdpowiedzUsuń
  3. pojawią się wkrótce jakieś zdjęcia opuszczonych domów? bo przyznam, że trochę mi tęskno :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w przyszłym odcinku będzie jeden i w 11 chyba z Podlasia też

      Usuń