poniedziałek, 20 marca 2017

Puszcza Białowieska, podlaskie cmentarze i inne miejsca część 12

Ostatni odcinek relacji z październikowej wycieczki na Podlasie jest całkowicie poświęcony Świętej Górze Grabarce. Kto tam był i lubi fotografowanie cmentarzy, ten wie, że to miejsce wypełniłoby i parę odcinków. Dookoła cerkwi na Górze Grabarce zgromadzona jest cała masa krzyży z kolorowymi ozdobami i figurkami.




To była moja druga wizyta na Świętej Górze Grabarce. Wcześniej pokazałam to miejsce TU. Tym razem odwiedziny były nie planowane. Przejeżdżałam obok i stwierdziłam, że jednak zobaczę, co tam słychać. No i oczywiście przepadłam na jakieś półtorej godziny wśród krzyżyków z koralikami. Po prostu trzeba tam pojechać. Wyznawcy prawosławia robią to ze względów religijnych, bo to jeden z najważniejszych ośrodków religijnych tego wyznania w kraju, inni - jak ja - ze względów fotograficzno-krajoznawczych. Tym razem nie mogłam zajrzeć do środka cerkwi, podczas poprzedniej wizyty trafiłam akurat na jakieś święto. Nawiasem mówiąc w środku i tak nie można robić zdjęć. Ale "górę krzyży" można oglądać zawsze. Oto cerkiew, zbudowana dopiero w latach 90-tych - poprzednia spłonęła:


Oto krótka historia tego miejsca, na podstawie książki Andrzeja Lechowskiego "Grabarka. Góra krzyży". Dzieje Świętej Góry Grabarki zaczynają się w XVIII wieku, a według innej wersji aż w XIII. W 1710 roku te okolice zostały nawiedzone przez dżumę. Grupa mieszkańców zgromadziła się na leśnej górze po tym, jak pewien starzec miał proroczy sen o tym miejscu. Ludzie obmywali się w wodzie z tutejszego źródełka i zdrowieli. W XVIII wieku na górze zaczęły się pojawiać pierwsze krzyże - dziękczynne, związane z prośbami i modlitwami. Są tu przynoszone do dziś.

Według innej wersji wydarzeń dzieje Grabarki zaczynają się już w XIII wieku, kiedy grupa ludzi z okolic Mielnika uciekła tutaj przed najazdem tatarskim razem z ikoną Przemienienia Pańskiego i ocalała.

W każdym razie pierwsza skromna kapliczka pojawiła się tu po zdarzeniu z epidemią, w 1710-1711 roku. W 1789 roku powstała nowa kaplica, pod koniec XIX wieku została wyremontowana. Tymczasem miejsce stało się popularne, z okazji święta Przemienienia Pańskiego przybywały już tysiące wiernych. Zresztą do dziś w to święto, 19 sierpnia, na Grabarkę przyjeżdża najwięcej pielgrzymów.W latach międzywojennych wiele cerkwi zostało rozebranych, a ta ocalała, bo obok był jedyny w okolicy cmentarz. W 1947 roku powstał tutaj żeński klasztor. W 1956 roku została konsekrowana nowa cerkiew, a w 1963 roku jej wnętrze ozdobili malowidłami Jerzy Nowosielski i Adam Stalony-Dobrzański. W 1990 roku cerkiew ta spłonęła razem z większością wyposażenia, w tym XVIII-wieczną ikoną Świętej Trójcy, malowidła też zostały zniszczone. Cerkiew odbudowano w 1998 roku. Nie jest całkiem drewniana, drewno tylko pokrywa mury.

































































































2 komentarze:

  1. Ta góra krzyży naprawdę robi wrażenie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Według mnie dziś naważniejsza w motoryzacji jest ekonomiczność danego pojazdu. Producenci prześcigają się w nowinkach technologicznych często zapominająć o redukcji spalania auta, a potem celowo fałszują wyniki spalania. Przykładem dość głośnym był w ostatnich latach Volkswagen. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń