Okazało się, że Narew też ma wał jak Wisła i nim poszłam. Doszłam chyba do początku rezerwatu Wieliszewskie Łęgi. Gdy wróciłam, okazało się, że zaparkowany przy wale samochód wzbudził zainteresowanie ślimaka. Pełzał i pozował do zdjęć, nie bojąc się niczego. W końcu musiałam go zdjąć, żeby pojechać dalej.
Wola Kiełpińska - kościół z końca XIX wieku
Nowa Kania i Cupel - stamtąd widzi się Serock i połączenie Bugu z Narwią, tez jest coś w rodzaju wału rzecznego.
Barcice. Na Travel Channel reklamują wyjazdy do Rumunii. Szczytem egzotyki i dzikości ma być w tych filmach fakt, że krowy same znajdują drogę z pastwiska do domu. Ale by to zobaczyć, wystarczy wybrać się do Barcic. Krowy chodzą tam luzem stadami po wsi i jak potwierdzają mieszkańcy, trafiają same do swojej obory. Klucza do drewnianego kościoła z XVIII wieku musiałam szukać po domach, bo jest zawsze u gospodyni, która w danym miesiącu sprząta kościół (tak mnie poinstruowano w sklepie spożywczym "Barcelona").
Popowo Kościelne-Pałac w Kręgach Nowych przerobiony na szkołę-Pałac w Niegowie-Wierzbica-Łacha-skansen w Kuligowie. I inne:> W okolicy jest pełno bocianich gniazd, a w nich pełno bocianów. Zazwyczaj jest ich po cztery, choć trafiały się pojedyncze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz