poniedziałek, 7 stycznia 2019

Puszcza Białowieska, podlaskie cmentarze i inne miejsca część 29

Zwiedzanie dwóch położonych tuż obok siebie starych cmentarzy w miejscowości Kleszczele, a potem wizyta we wsi Odrynki, gdzie znajduje się tak zwany skit, czyli prawosławna pustelnia.






Na cmentarze w Kleszczelach pojechałam po południu, już po wyjściu z leśnych ostępów;> Jeszcze trochę dnia zostało, a popołudniowe światło i jesienne widoki zachęcały do dalszego zwiedzania. Cmentarze znajdują się poza samymi Kleszczelami, ale blisko nich, nie ma kłopotu ze znalezieniem tego miejsca na mapie. Jeden katolicki, drugi prawosławny, oba ciekawe.



Chyba najciekawszy z pomników ze względu na przedwojenne porcelanki. Kim były te dwie damy? Zdjęcia z obu cmentarzy pomieszały mi się podczas robienia odcinka, ale to chyba nic nie szkodzi, bo są tuż obok siebie, tylko po przeciwnych stronach szosy.













































Pod cerkwią w Kleszczelach:



O skicie w Odrynkach czytałam już w paru miejscach, ale jakoś zawsze mi się wydawało, że to koniec świata, coś o wiele dalej niż Puszcza Białowieska i okolice. Podczas listopadowej minitrasy przypadkiem zauważyłam na mapie, że to przecież całkiem niedaleko Narewki, z której miałam przedostatniego dnia jechać w stronę Białegostoku. Po porannej wycieczce z Gruszek pokazanej w poprzednim odcinku pojechałam więc w stronę Odrynek. Okazało się, że droga od tej strony jest gruntowa, ale dało radę jechać bez kłopotów.


Na miejscu drogowskazy naprowadziły mnie na parking na klepisku z takim oto widokiem:


Jest i opuszczona chatka tuż obok:


Zostawiłam autko w tym miejscu i ruszyłam tam, gdzie widać było kładkę przez pola w kierunku skitu w Odrynkach:





Na starych zdjęciach była jeszcze chyba jakaś stara kładka? Ta wygląda z tymi latarniami jak molo w Sopocie:


Ale te podlaskie przestrzenie! Kupując niedawno mieszkanie w Warszawie bałam się każdego metra kwadratowego niezabudowanej przestrzeni, bo ona oznacza, że będzie tam niedługo blok i to w najlepszym razie. A tutaj? Tyle kilometrów kwadratowych i deweloperzy jakoś nie czują się skuszeni. I oby nie kusiło ich to nadal. Gdybym tylko mogła, uciekłabym na takie odludzie na dobre.




Odnoga podlaskiego molo. W tym miejscu są ule:




Widać już Skit Świętych Antoniego i Teodozjusza Pieczerskich w Odrynkach. Skit to prawosławna pustelnia. Ta tutaj nie jest taka zupełnie odludna, bo przecież na przykład ja mogę tam sobie podejść po kładce i wejść na jej teren.

Co to w ogóle za miejsce? Jego dzieje zaczynają się równo 500 lat temu, w 1518 roku. Wtedy zgodnie z legendą książę Iwan Michałowicz Wiśniowiecki przeprawiając się przez Narew zobaczył światło przed ikoną św. Antoniego Pieczerskiego i ufundował na pamiątkę tego wydarzenia kaplicę. Niebawem powstał tam klasztor prawosławny. Został rozwiązany w 1824 roku.

Obecny skit powstał dopiero w 2009 roku. Założył go archimandryta Gabriel zwany Gibą. Zajmował się ziołolecznictwem. Gdy odwiedziłam skit, prawdopodobnie zakonnik był już w szpitalu. Zmarł po 12 dniach od czasu mojej wizyty w tym miejscu i został pochowany na terenie skitu.



Garaże też są, taka pustelnia mi się podoba;>









Wszystko nowe i puste. Spotkałam jakiegoś jednego pracownika z taczkami robiącego porządki, żadnych zakonników ani nikogo innego.













Sarenki spotkane na polu między skitem a Puszczą Ladzką, jeszcze zupełnie przeze mnie nie zwiedzoną:







Wreszcie coś starego, czyli mostki i drewniane konstrukcje na tyłach skitu, od strony Puszczy Ladzkiej. Tam można zresztą podjechać autem pod samą pustelnię.









Gdy wróciłam po kładce do wsi, nagle wyszło słońce. Jeszcze trochę pochodziłam więc po okolicy. Odrynki zrobiły na mnie wrażenie. Niby wszystko nowe, ale tamtejsza atmosfera bardzo mi się podobała i naprawdę odpoczęłam. Na pewno chciałabym tam wrócić.
















Taki widok obok tej opuszczonej chatki przy parkingu:> Najwyraźniej ktoś urządził sobie piknik. Były też zresztą ławki i stolik, więc na chwilę usiadłam i poczytałam sobie.Ale sądząc po tych znaleziskach, wieczorami może nie być tu tak cicho i sielsko.




c.d.n.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz