niedziela, 1 stycznia 2017

Opuszczone miejsca Podkarpacia, część 8

W tym odcinku kolejna opuszczona cerkiew, tym razem z pięknymi malowidłami na suficie i z opuszczonym Okiem Opatrzności, a do tego stary cmentarz z ruiną kaplicy, w której stoi figura bez głowy.






Cerkiew z Okiem Opatrzności na suficie, podobnie jak cerkiew pokazana w poprzednim odcinku jest zamknięta i trzeba szukać klucza. Tym razem komplikacje były nieco mniejsze i po krótkim cerkiewnym śledztwie już mogłam wrócić do budowli z kluczem.


Są różne wersje tego, kiedy cerkiew została zbudowana. Jedni twierdzą, że dopiero pod koniec XIX-go wieku, inni, że sto lat wcześniej. W każdym razie świątynia została opuszczona oczywiście po 1947 roku, gdy wysiedlono ludność ukraińską. Przez ten czas zniknęło gdzieś praktycznie całe wyposażenie. Zachował się chór i przede wszystkim piękne połuszczone i kolorowe malowidła na suficie. To dla nich naprawdę warto tutaj przyjechać.



Okazało się, że w środku był też wianek z chabrów:>



 



No i polichromia, z Okiem Opatrzności i aniołami:

















Opuszczony cmentarz z kaplicą też znajduje się na pograniczu Podkarpackiego i Lubelskiego. Niedaleko stoi też nie opuszczona i zamknięta cerkiew zbudowana w XVIII wieku.


By dotrzeć na cmentarz, trzeba skręcić z głównej szosy prowadzącej przez tę miejscowość w gruntową drogę. Stojąca tu kaplica grobowa to dziś ruina. Jak się potem okazało, w jej murach urządzono ciekawe wiesiexowo lapidarium.


Jak podaje rejestr zabytków, cmentarz został założony na początku XIX-go wieku, ale pojawiają się tez informacje, że niektóre pomniki pochodzą aż z XVIII-go wieku, jeśli to nie błąd, może zostały tam przeniesione? Aż do wysiedleń ludności ukraińskiej w latach 40-tych większość mieszkańców stanowili w tej miejscowości właśnie Ukraińcy. Polacy byli jedną z kilku mniejszości, obok m.in. Żydów. Nagrobki to typowe dzieła bruśnieńskich kamieniarzy - nazwa od miejscowości Stare Brusno. Kilka lat temu wyremontowano część zabytkowych pomników.




Kaplica grobowa rodziny D. pochodzi z drugiej połowy XIX-go wieku. Dziś to ruina, którą wykorzystano w ciekawy sposób:


Urządzono tu lapidarium. To zapewne części starych pomników, do których nie dało się już przyporządkować konkretnego miejsca pochówku. W tym bezgłowa figura. Bezgłowe figury, obok przedwojennych portretów nagrobnych, są zawsze najbardziej wypatrywanymi przeze mnie elementami starych cmentarzy.








Jak zwykle na starych cmentarzach, warto zadać sobie trud podejścia do wszystkich grobów z osobna. Każdy połamany i omszały Jezusek wygląda inaczej.













Ten Jezus miał coś metalowego wbitego w bok, może ktoś chciał zrobić taki odpowiednik włóczni w boku:




















































c.d.n.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz