Opuszczony Dom Lajkonika zauważyłam przypadkiem z samochodu. Postanowiłam zawrócić i sprawdzić, co tam znajdę.
Nie pożałowałam - w środku było pełno dziwnych rzeczy. Na przykład puzzle, w tym jeden ułożony, wiszący jak obrazek na ścianie. Przedstawiał niemiecki zamek Neuschwanstein. W domu mieszkały też uśmiechnięte serdelki, plastikowa świnia i krasnal parapetowy. Najlepszym znaleziskiem był duży Lajkonik, chyba jakaś pamiątka z Krakowa. Leżał przysypany jakimiś śmieciami, ale go odgrzebałam. Zawsze warto rozgarniać warstwę szmat i śmieci na podłodze, tam chowają się czasem najciekawsze rzeczy.
Jakie fantazyjne malunki warzywne w kuchni! Sama bym takie chciała;>
Widziałam taki zegar w opuszczonym domu w zupełnie innej części województwa, w powiecie grójeckim. Ale nie z pustym cyferblatem - niezły motyw w takim opuszczonym domku.
Dom z nutami jest piętrowy i łatwo dostępny. Powiedział mi o nim Przemek. Dewastacja jest bardzo duża, ale dla paru widoków wciąż warto. Po pierwsze - są tam nuty, po drugie - ekskluzywne wnętrza;>
W pokoju z "Drogami" nagle pokazuje się coś takiego:
Za drzwiami rzeczywiście istny raj. :>
Dwa pokoje mają zasłonki i szafki, ale brakuje w nich podłogi, tak, jakby był tam jakiś wybuch. Niedaleko jest las z napisami ostrzegającymi przed tajemniczymi eksplozjami, może zaszły one za daleko:>
Dom ze szkiełkami to skromny obiekt, ale ma bardzo fajny ganek z kolorowych szkiełek, które dziwnym trafem i w przeciwieństwie do pozostałych szyb nie zostały zbite. Zobaczyłam go przypadkiem z samochodu.
W środku resztki wyposażenia. Trzeba pogrzebać, żeby coś z tego wszystkiego wyciągnąć.
Sprawy nie do załatwienia:
Dom z lusterkiem też zobaczyłam przypadkiem. Niby kompletna ruina, ale była jedna fajna rzecz - staromodne lusterko, po którego jednej stronie była jakaś gwiazda:>, a po drugiej można było się zobaczyć samemu:
Opuszczony Dom z panem na szafce znalazłam na samym początku
wycieczki,gdy na chwilę wyszło słońce. Budynek wygląda jak mały, stary
dworek. W środku trochę wyposażenia i pan z reklamy żyletek na szafce. Z
tyłu są budynki gospodarcze.
Niedaleko stały jakieś porzucone stodoły. Puste, ale fajny widok na pola:
Opuszczony domek z filiżanką
znalazłam, bo nawigacja wyprowadziła mnie w pole. Takie skromne obiekty
też fajnie się zwiedza, można znaleźć parę ładnych, choć nie
widowiskowych rzeczy. Tak było tym razem. W kompletnej ruinie były małe
witraże w oknach, lampy i ładna filiżanka z resztką kawy i liściem w
środku. Przed budynkiem stało pękate, zielone naczynie ze szkła.
c.d.n.
Niedaleko stały jakieś porzucone stodoły. Puste, ale fajny widok na pola:
c.d.n.
To pękate, zielone naczynie ze szkła to gąsior (balon) na wino.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
As.